Nieustanny bieg za punktami rankingu trwa już w osu! od wielu lat. Obecnie każdy gracz starający się o wbicie pp zna na pamięć każdą piosenkę, która jest dla niego opłacalna. Jest w stanie poświęcić swój honor i gust muzyczny, żeby tylko skoczyć o kilka miejsc wyżej w hierarchii klikaczy. Jumpy na cały ekran ma opanowane do perfekcji i w czasie gry walczy jedynie ze stresem i liczy na błogosławieństwo, sławę oraz post na reddicie. Tak wygląda to aktualnie. Czy jednak było tak zawsze? Pragnę zabrać Cię w podróż kilka lat wstecz, kiedy ranking działał zupełnie inaczej.
Cofnijmy się do roku 2007, w którym to powstało osu!. Ilość piosenek w grze można było policzyć na palcach jednej ręki, więc system rankingowy nie był zbyt skomplikowany. Zamysł był najprostszy we wszechświecie – do rankingu były brane pod uwagę punkty, które zdobywało się na danej piosence. Najlepszy wynik na mapie był brany pod uwagę i był sumowany z najlepszymi wynikami z innych map. Najlepszy więc był ten gracz, który posiadał najwięcej zdobytych punktów. Proste i uczciwe… Ale czy na pewno?
Tak wyglądał ranking w 2009 roku
Score ranking spełniał swoje zadanie na początku gry. Jego wielką zaletą było to, że nie był skomplikowany. Grając mapę byłeś pewny, że skoczysz w rankingu. Score się zapisywał i wliczał do twojego rankingu. Nie było ważne to czy zagrasz mapę na Easy czy Insane. Jednym z czołowych graczy w Polsce na score rankingu był Klubek, który w czasach swojej świetności zajmował piętnaste miejsce na świecie. Mógł on zawdzięczać swoje miejsce w rankingu ogromnej ilości zagranych map. Posiada on bowiem ponad piętnaście TYSIĘCY rang “S”. To więcej niż oba Polskie Wilki razem wzięte! Postanowiłem zadać mu kilka pytań odnośnie tego, jak wyglądał ten system rankingu z jego perspektywy. Pierwsze miejsce na świecie było osiągalne dla każdego, kto był w stanie zagrać większość najtrudniejszych piosenek. Klubek stwierdził, że było to do zrobienia również dla niego.
Jednak z biegiem czasu pojawiało się coraz więcej wad tego systemu. Gracze tworzyli coraz większą ilość map, więc limit punktów również się zwiększał. Problem zaczął być widoczny dopiero kilka lat po powstaniu gry, kiedy to nowi gracze mieli już dosyć duży problem, by konkurować z tymi “najlepszymi”. Musieli bowiem zagrać praktycznie wszystkie mapy. Z pewnością nie było to przyjemne doświadczenie, gdyż jakość map poprawiała się z roku na rok, a najstarsze mapy były już jedynie historią i obrazem tego, jak wszystko się zaczynało. Każdy nowy gracz zaczynał swoją przygodę od najnowszych utworów, a kiedy widział jak wyglądały stare, zwyczajnie się poddawał. Ponadto gracze znajdujący się na samej górze rankingu dalej grali, zabezpieczając swoją pozycję. Nie byli praktycznie wcale zagrożeni i nawet kilkumiesięczna przerwa w grze skutkowała spadkiem o ledwie kilka miejsc. Dodatkowo w grze byli gracze, którym nie zależało na zagraniu wszystkich map, jednak robili wyniki na mapach, których nikt nie był w stanie powtórzyć. Idealnym przykładem jest Cookiezi, który posiadał jedyne w swoim rodzaju scory na mapach, jednak zajmował ledwie… trzydzieste miejsce na świecie. A Klubek był piętnasty. Istny chaos!
Przełom nastąpił w roku 2012, kiedy to został wprowadzony do gry nowy system rankingowy, nazwany później ppv1. Zamiast zwykłych punktów zdobywanych na mapie liczyły się teraz zupełnie inne punkty znane obecnie każdemu. Mowa tutaj oczywiście o PP, czyli Performance Points. Punkty te były jednak wyliczane zupełnie inaczej, niż wygląda to obecnie. Zamysł wyliczania pp był teoretycznie dosyć prosty. Jeśli chciałeś być lepszy od innego gracza, musiałeś go po prostu przebić na dowolnej mapie. Jak to wyglądało w praktyce? Spróbuję to wyjaśnić na przykładzie WubWoofWolfa (kiedyś White Wolfa), który w systemie ppv1 zajmował pierwsze miejsce na świecie. Nasz Polski Wilk posiadał ogromną ilość scorów, dzięki czemu przebijał prawdopodobnie każdego gracza z topki przynajmniej na kilku mapach. Dzięki temu jego pp było najwyższe. Brzmi logicznie, prawda?…
Ranking pod koniec 2012 roku.
Nie do końca? W takim razie drugi przykład. Załóżmy scenariusz, w którym dowolny gracz przebija White Wolfa na dowolnej mapie. Ranking tej osoby wzrasta drastycznie, ponieważ przebiła ona najlepszego zawodnika w grze. Teraz brzmi to trochę bardziej zrozumiale.
Czy trudność mapy miała jakieś znaczenie? Owszem, miała. Tylko, że to również wyglądało kiedyś znacznie inaczej. Maksymalna trudność mapy wynosiła bowiem 5 gwiazdek. Mogłeś nastawiać kółka po rogach ekranu i ustawić 500 BPM, a i tak star rating nie przekraczał tego poziomu. Piosenka posiadająca 5* dawała najwięcej pp. Czyli przebicie White Wolfa na takiej mapie było najlepszą rzeczą, jaką dało się zrobić. Chcesz przykład na liczbach? Proszę bardzo.
Zacząłem grać w osu! w październiku 2012 roku, kiedy to system ppv1 był już zaimplementowany do gry. Na początku nie wiedziałem w jaki sposób zdobyć ranking, więc zwyczajnie grałem wszystko. Przełom nastąpił w momencie, kiedy mając 75k rank zagrałem piosenkę Britney Spears – Toxic na Normalu z kombinacją modów Hidden, Hardrock i Flashlight. Zająłem siódme miejsce na mapie, które sprawiło, że z ranku 75k skoczyłem na… 15k. Sześćdziesiąt tysięcy miejsc dzięki jednej piosence. Na początku bardzo się cieszyłem, jednak szybko zauważyłem, jak bardzo wadliwy jest system rankingowy.
5 gwiazdek dało się uzyskać nawet na Normalu, dzięki dodaniu do niego modów utrudniających. W ten sposób nawet dosyć słaby gracz był w stanie dostać się na samą górę światowego rankingu. Przykładem byłem nawet ja, dostając się prawie do top 500 w niecały rok, lub legenda ppv1 – Haxwell, który na samych normalach zawitał w top 50. Gracze nie przejmowali się więc rankingiem. W opinii Klubka system ppv1 był nawet gorszy niż score ranking. Zmieniło się jedynie to, że na szczyt rankingu dało się wejść znacznie szybciej i nie trzeba było mieć kilku tysięcy zagranych map. Wyobraź sobie jakim problemem było wybranie dobrego składu na OWC. W wielu krajach zdarzały się wpadki, gdzie osoba wybrana po pp nie sprawdzała się na mistrzostwach, na przykład ShadowSoul z niemiec, czy Shilkey ze Szwecji. Sytuacja ta musiała się zmienić.
Przed końcem roku 2013 powstała strona internetowa, na której każdy gracz mógł wyliczyć zupełnie inny ranking. Punkty w nowatorskim systemie nazywały sie TP. Były one wyliczane w bardzo podobny sposób jak obecne pp, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Nie każdy jednak mógł wyliczyć taki ranking. Strona była w stanie pobrać jedynie 50 najlepszych wyników z każdej mapy. Jeżeli chciałeś więc posiadać swój ranking TP, musiałeś posiadać chociaż jeden wynik w top 50. System ten tak się spodobał graczom, że na wielu profilach czołowych zawodników pojawił się skrypt pokazujący ilość punktów TP. W ten sposób ranking był znacznie bardziej adekwatny i lepiej ukazywał różnice między graczami.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Przed rozpoczęciem 2014 roku ranking zniknął całkowicie z osu! na około dwa miesiące. W tym czasie były prowadzone testy, po których miał zostać system ppv2. Zmiana ta została wprowadzona w lutym 2014 roku. Nowy system pp działał praktycznie tak samo jak TP ranking z tą różnicą, że pod uwagę były brane wszystkie wyniki gracza. Zdecydowana większość graczy była zadowolona z nowego sposobu obliczania pp, który znacznie lepiej ukazywał skill graczy.
Ranking 2018
Od tamtej pory w rankingu ppv2 nie zmieniło się wiele rzeczy. Na bieżąco były wprowadzane niewielkie poprawki odnośnie długości mapy, odjęcia bonusu pp za AR 10.3 oraz boost wysokiego cs, który potem został ponownie znerfiony. Wszystko więc brzmi idealnie, nie trzeba wprowadzać żadnych zmian, prawda?…
No właśnie… I tutaj zdania są podzielone. Obecny system pp sprawił, że zdecydowanie zmienił się styl mappingu, a w rezultacie ranking przestał tak dokładnie odzwierciedlać rzeczywisty skill graczy. Dodatkowo ludzie, którym zależy na dostaniu się wyżej są ograniczeni do pewnej puli map, która daje pp i zazwyczaj nie myślą nawet o graniu całej masy innych, często znacznie lepszych piosenek. Być może czas na zmianę “mety”? Od jakiegoś czasu możemy zobaczyć próby stworzenia nowego rankingu osu!, który nazywa się pp+. System ten oblicza nasze playe w nieco inny sposób. Aim nie jest w nim aż tak ważny, jak w ppv2. Dodatkowo znaczny boost otrzymały mapy techniczne i alternate, na których ważną umiejętnością jest kontrola obu palców na niekoniecznie wysokim bpm. Jest to zdolność, która zaczęła zanikać u graczy “nowego pokolenia”. Pomimo tych zmian, większość map w topkach graczy pozostała na swoim miejscu i tylko u niektórych osób możemy zobaczyć zupełnie nowe piosenki. Jednak może po wprowadzeniu tego systemu sprawa miałaby się zupełnie inaczej?
A ty co o tym sądzisz drogi czytelniku? Czy obecny system rankingowy jest dla Ciebie satysfakcjonujący? A może wprowadziłbyś jakieś zmiany? Zapraszam Cię serdecznie do sekcji komentarzy!